Bo mężczyzna idealny to gatunek już wymarły... aut. Agnieszka Machnik

2015-01-31 09:01
1 minuta czytania

 

Poznałam Ciebie w tęczy, życie nabrało kolorów.

Chociaż zawieruchy i burze, zmieniają się nasze pory roku.

Dzień za dniem.  Czasem zaświeci słońce, czasem diamentem zabłyśnie śnieg.

Całe nasze bogactwo to ten świat, nadzieja tęczy, Ty i ja.

 

* * * *

 

Romantyczne uniesienia, słowa, zwykłe wydarzenia.

Smutki, blaski i radości – przywileje codzienności.

Z Tobą lub w pobliżu Ciebie, są miłością - kocham Ciebie.

A porywy serca z Tobą - pachną kawą, słońcem, winem.

Są radością i zabawą, są rozkoszą rozkochania.

Szczęściem razem z sobą trwania.

 

Walentyna to dziewczyna, ładna, zgrabna i powabna.

Rozmarzona, zakochana, słodka - wcale nie idiotka.

Z utęsknieniem czekająca swego księcia Walentego.

A jakiego? Bogatego – z firmą, furą i komórą.

Na dodatek dość mądrego, młodziutkiego, przystojnego.

Tylko skąd tu wziąć takiego?

Bo mężczyzna idealny to gatunek już wymarły.

Walentyno, nie miej złudzeń, porozglądaj się dokoła.

A na pewno znajdziesz swego Walentego kochanego.

Mimo swoich kilku wad, da ci szczęście przez 100 lat.

 

Agnieszka Machnik, Głogoczów

Luty 2015r.

Głogoczów Edukacja i kultura Teksty Wiersze
Ustawienia dostępności
Wysokość linii
Odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Wyłącz obrazki
Skup się na zawartości
Większy kursor
Skróty klawiszowe