***
Skrzydłami bez piór okrywam rozłąkę,
Maskuję uśmiechem rozdartą pończochę,
Zasłaniam dłońmi nieme uczucie,
A resztkę miłości chowam w lewym bucie,
By nie odeszło wraz z ukochanym,
Wciąż niepoznanym ...
***
Szukam skradzionego spojrzenia,
Dni w kalendarzu plączę, zamieniam,
Oglądam się wstecz, za śladem twej stopy,
Mieszam promyki z kroplami słoty,
Podnoszę oczy, by sięgnąć nieba,
Wołasz me imię - już nieba nie trzeba . . .
***
Usiadła miłość na progu mych drzwi,
Otworzyć mam serce? Proszę powiedz mi ...
Zwinięta w kłębek czeka cierpliwie,
W podartym płaszczu, o lasce krzywej,
Twarz pooraną ma wspomnieniami,
W jej oczach ukryte szczęście bez granic.
Szepce coś cicho, uśmiecha się skromnie
I czeka cierpliwie. Przemawia wciąż do mnie.
Jakże nie przyjąć takiego wędrowca?
Nie sposób pominąć, aż tak ważną postać ...
Zagląda jedynie pod strzechy wybranych
Splata ze sobą los zakochanych,
Sprzeciwia się gwiazdom i przeznaczeniu,
Ożywia marzenia ...
Chwyta w pułapkę jak barwne motyle,
Daje tak dużo, choć tylko tyle ...
Otwieram drzwi serca posłańcu dla Ciebie,
Sięga niebo ziemi, a ziemia ku niebie ...
Tekst i foto: Aneta Żarska, opublikowano www.glogoczow.pl 2012 r.